2 października 2020r.
Był to jeden z największych i najbogatszych dworców kolejowych na świecie. Położony w Pirenejach, w Canfranc, na granicy francusko-hiszpańskiej. Ogromna budowla w stylu Beaux-Arts, nazywana także „Titanic of the Mountains”. Ma 365 okien, po jednym na każdy dzień roku, 156 drzwi, a perony mają 200m długości!
Nasz Canfranc
Dziś przejeżdżamy przez fascynujące Pireneje, wzdłuż historycznej linii kolejowej Pau-Canfranc , łączącej Francję z Hiszpanią i docieramy do Hiszpanii! Jest zimno pada deszcz, a my stoimy przed zamkniętą bramą międzynarodowego dworca kolejowego w Canfranc i obmyślamy plan jak dostać się na jego teren! Dlaczego tak nam na tym zależy? Czekaliśmy na tę chwilę ładnych parę miesięcy, od czasu kiedy to zobaczyliśmy ten fascynujący budynek w jakimś programie, zdaje się, że o zapomnianych konstrukcjach! Trochę chyba się tu jednak zmieniło od dnia, kiedy nagrywano wspomniany program telewizyjny…
Obecnie na świecie panuje epidemia koronawirusa i nie ma szans na zwiedzanie budynku z przewodnikiem. Jednak nie rezygnujemy z naszych planów. Paweł studiuje google maps i już po chwili, po krótkim marszu jesteśmy na tyłach stacji. Teren jest mocno rozkopany, omijamy wielkie kałuże, a na resztkach ogrodzenia zauważamy tabliczkę z informacją o zakazie wstępu. Pokusa jest jednak silniejsza od zakazu i idziemy dalej! Jakiś tutejszy pracownik dostrzega nas, ale udaje, że nas nie widzi, my również nie zerkamy w jego stronę, głaszczemy Rysię, robimy zdjęcia, zwyczajnie idziemy jak gdyby nigdy nic! Cieszymy się jak dzieci, bo udało się i wreszcie jesteśmy na terenie dworca! Nie tego się jednak spodziewaliśmy, myśleliśmy, że będzie tak jak w Rumunii w Baile Herculane . Tam udało nam się wejść do opuszczonego budynku sanatorium i zwiedzaliśmy przepustne sale na własną rękę. Paweł ratuje trochę sytuację, bo nie byłby sobą, gdyby czegoś nie wymyślił! Namawia mnie na zejście do starych tuneli dworcowych i jest ta chwila, w której jest troszkę adrenaliny i czuć historię! Mamy choć namiastkę przygody! Przechadzamy się tunelami, które prowadzą nas na główną ulicę miasteczka, na której mamy auto.
Canfranc to maleńka miejscowość w hiszpańskiej Aragonii, położona tuż przy granicy z Francją, w jednej z pirenejskich dolin.
W roku 1928 otwarto tu z wielką pompą międzynarodowy dworzec, na trasie łączącej Francję z Hiszpanią. Podczas budowy Canfranc nie żałowano pieniędzy! Budynek miał wprawiać podróżnych w zachwyt! Nowoczesny, mieszczący szpital, restaurację, luksusowy, nieziemsko drogi hotel oraz mieszkania dla celników z Francji i Hiszpanii. W latach swojej świetności był uznany za największą i najbardziej efektowną stację kolejową na świecie. Jednak historia mu nie sprzyjała.
Najpierw zostaje zamknięty podczas hiszpańskiej wojny domowej, potem w czasach II Wojny Światowej staje się kluczowym punktem dla przerzutu towarów i epicentrum szpiegowstwa dla nazistowskich i hiszpańskich władz. Nazywany wówczas „Casablanką w Pirenejach”.
Trasa była również wykorzystywana przez tysiące Żydów i żołnierzy alianckich do ucieczki do Hiszpanii, a Niemcy transportowali tędy złoto, które ukradli z Europy.
Po wojnie stacja zostaje ponownie otwarta. W 1965 roku służy nawet za plan filmowy – kręcono tu słynnego „Doktora Żywago”. Podczas wypadku w 1970 roku zostaje zniszczony most kolejowy L’Estanguet koło Accous, co prowadzi do zamknięcia linii i jednocześnie stacji .
Informacje praktyczne:
- przed dworcem kolejowym, w pasie głównej ulicy znajduje się parking
- zwiedzanie jest możliwe tylko z przewodnikiem dokładne informacje znajdziecie się na stronie zwiedzanie
W okolicy Canfranc jest jeszcze kilka wartych odwiedzenia miejsc:
- miasto Jaca, w którym znajduje się cytadela z XVIw., romańska katedra (XI w.), ogłoszona pomnikiem narodowym, Klasztor Benedyktynek, Kościół Santiago, Pustelnia Sarsa, Most San Miguel, Wieża Zegarowa (XV w.) i Ratusz.
częściowo wyrzeźbiony w skale klasztor San Juan de la Peña Monastery – wstęp płatny 6 euro os.