Pierwszy raz do Chorwacji?

Wyspa Murter czyli dzikie plaże, krystaliczna woda, ścieżki spacerowe, cisza, spokój i urokliwe miejscowości!

 

Dlaczego Muter?

Wyspa położona jest w Dalmacji, stosunkowo blisko granicy z Polską, połączona ze stałym lądem mostem zwodzonym i co ważne bezpłatnym. Od zjazdu z autostrady dzieli ją jakieś 45km. Na wyspie znajdują się cztery miejscowości: Muter, Tisno, Betina oraz ukochane przez nas Jezera. Jest ona niewielka i przemieszczanie się pomiędzy miejscowościami nie stanowi problemu i co ważne, nie jest czasochłonne. Trafiliśmy tu podczas naszego pierwszego wspólnego wyjazdu do Chorwacji, w poszukiwaniu dzikich plaż.  Nocowaliśmy wówczas w Vodicach. Zupełnie wtedy nie znaliśmy Chorwacji i okazało się, że głośne i tłoczne Vodice to było coś najgorszego co mogło nas spotkać! W wyspie zakochaliśmy się od pierwszego wejrzenia i kolejne wakacje, oraz kolejne spędzaliśmy właśnie tu! Od 2012 roku  choć jeden dzień spędzamy na wyspie.

 

 

 

Jeśli wybieracie się do Chorwacji pierwszy raz, to tu będziecie mogli zobaczyć zarówno bogactwo naturalnej przyrody tego kraju, jak i poczuć śródziemnomorski klimat małych nadmorskich miejscowości.

 

 

 

 

Wyspa od strony południowej posiada kilkanaście urokliwych zatoczek. Plaże są kamieniste, ale wielkość i kształt kamieni pozwalają na dość wygodne plażowanie. Właśnie dzięki kamieniom dno morza w tym regionie jest niesamowicie fascynujące! Nigdzie nie ma tak spektakularnych widoków, tak niesamowicie ogromnej ilości ryb, ukwiałów, rozgwiazd i ośmiornic jak tu! Nie jesteśmy profesjonalnymi nurkami, pływamy i obserwujemy podwodny świat w normalnych maskach, które można kupić w popularnych sklepach sportowych za niewielkie pieniądze. Paweł dodatkowo ma rurkę i płetwy, wyławia muszle i inne ciekawostki z dna morza. Z plaż rozciąga się malowniczy widok na wyspy Kornati i dużą liczbę jachtów, żaglówek i innych morskich jednostek. Wszystko wygląda jak na pocztówce!

 

 

Z miejscowości Jezera do miejscowości Tisno poprowadzono ścieżkę spacerową. Dla mnie idealne miejsce na poranne bieganie. Nad samym brzegiem morza (oświetlona w nocy) pozwala cieszyć się szumem morza, znakomitymi widokami i zapachem rosnących wzdłuż ścieżki pinii przez 24 godziny.  Na całej wyspie znajdziecie kilka tras spacerowych oraz rowerowych. Są one oznakowane i oferują pełne piękna widoki!  Oprócz tego znajdziecie kilka fajnych miejscówek do jazdy na rolkach. My uwielbiamy wyłączoną z ruchu samochodowego drogę po północnej stronie wyspy łączącą Tisno z Betiną.

 

 

 

Podczas pobytu będziecie mogli pospacerować wśród gajów oliwnych, zjeść własnoręcznie zerwane figi lub dzikie winogrona! Jeśli nie będziecie mieć szczęścia i nie uda Wam się trafić na drzewka figowe – choć to mało prawdopodobne – mieszkańcy oferują na straganach świeże owoce i  warzywa. Oczywiście można również kupić domowej produkcji rakiję, wino czy oliwę z oliwek.

 

 

Ja upodobałam sobie miód. Zazwyczaj długo zastanawiałam się co  przywieźć z wakacji i z mojego wrodzonego niezdecydowania nie przywoziłam nic. Jednak od pewnego  czasu kupuję dla siebie, jak i dla mamy regionalny miód.  Tacie oczywiście prezent wybiera Paweł i przywozi regionalny trunek. Podczas ostatniego pobytu na Murterze, sprzedawca nie tylko miodu, podczas gdy ja próbowałam słodkiej pamiątki poił Pawła rakiją. Oczywiście Paweł nie mógł odmówić miłemu Panu!

Największą i najbardziej turystyczną miejscowością na wyspie jest Muter. Znajdziecie tu deptak, duży port jachtowy. Kameralne restauracje, kawiarnie oraz sklepy i stoiska z przeróżnymi pamiątkami napotkacie wszędzie.

 

 

 

W trakcie pobytu z pewnością zostaniecie „zaatakowani” przez osoby oferujące wycieczki do pobliskiego Parku Narodowego Wysp Kornatni. Warto wybrać się w taki rejs. Należy jednak sprawdzić i porównać propozycje. Każda zawiera inny plan wycieczki, lecz każdy z pewnością wybierze coś dla siebie.

 

 

Oprócz skalistych dzikich plaż na wyspie znajdziecie kilkanaście plaż wysypanych drobnymi kamykami lub wybetonowanych. Niektóre kąpieliska posiadają dmuchane zjeżdżalnie i inne tego typu wodne atrakcje dla dzieci.

Przygotowując się do wyjazdu nie zapomnijcie o kupnie butów do wody. Czysta woda, nieskażona przyroda to raj dla jeżowców.

Jeśli chodzi o noclegi to oferta jest bardzo duża. Na prawie każdym domu wisi tabliczka z informacją o wynajmie apartamentów. My polecamy naszym znajomym dom Mirelli i wszyscy zawsze wracają zadowoleni. Jeśli będziecie chcieli skorzystać z jej oferty to zajrzyjcie na stronę – własnoręcznie przeze mnie stworzoną (niektóre zdjęcia są nieaktualne, apartamenty są po liftingu)    http://chorwacja-noclegi.manifo.com/

 

 

Na wyspie działa  kilka kempingów, są kempingi duże i świetnie zorganizowane, jak również małe i kameralne, które nam najbardziej odpowiadają. Dla nas idealnym okazał się Stella Maris – tarasowy z widokiem na morze. Jedynym minusem tego miejsca jest notoryczny brak ciepłej wody.

 

 

Jeśli już nacieszycie oczy kapitalnymi widokami na Murterze, nasycicie się spokojem, wodą, zapachem oleandrów i innych egzotycznych roślin, to polecamy Wam kilka miejsc wartych odwiedzenia. Wyspa to doskonały punkt wypadowy.

– koniecznie musicie odwiedzić oddalone o 35 km słynne wodospady KRK  (start w miejscowości Skradin)

–  70km dzieli wyspę od wpisanego  na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO miasta Trogir

– przemierzając 30km dotrzecie do Szybenika

– a  miasto Zadar jest położone 60km od wyspy

– 30km od wyspy znajduje się  cudowne Vransko Jezero   oraz wejście do utworzonego na tym obszarze Rezerwatu Ptaków. Wokół jeziora prowadzi szlak rowerowy.

W praktyce:

Koniecznie zabierzcie ze sobą:  buty do pływania – koszt ok. 20-30zł, maskę do nurkowania – koszt od 50zł

Po przyjeździe i rozpakowaniu bagaży zdecydowanie odnajdźcie najbliższy punkt informacji turystycznej – są w większości  miejsc – można tam dostać darmowe foldery z atrakcjami, mapy miejscowości, jak również okolicznego terenu.

Chorwacja jest krajem należącym o UE, jednak nie jest w strefie Schengen, na granicach są kontrole. Wystarczy jednak zabrać ze sobą dowód osobisty.

Jednostką monetarną jest kuna. My nigdy nie kupujemy w Polsce kun, zabieramy ze sobą euro i karty: kredytową oraz bankomatową – sprawdźcie koniecznie jakie prowizje pobiera wasz bank przy wypłatach zagranicznych.

Warto zabrać ze sobą dwie karty z różnych banków. Mieliśmy sytuację, kiedy po zatankowaniu zbiornika paliwa do pełna, o godz. 3:00 w nocy, w środku Słowenii moja karta odmówiła posłuszeństwa, szczęśliwie Paweł miał drugą z innej jednostki. Po telefonie do banku okazało się, że karta nie zadziałała, ponieważ trwały właśnie prace techniczne.

 

Jedna myśl na temat “Pierwszy raz do Chorwacji?

Dodaj komentarz